W rejonie Zbrosławic Pozycja Górnośląska liczyła aż 9 obiektów, z których aż trzy stanowił schron dla armaty przeciwpancernej oznaczony symbolem Regelbau 116a. Obiekt udostępniony dziś zwiedzającym to właśnie typ 116a - dziesięć pomieszczeń przeznaczonych dla dwunastu żołnierzy chroni od góry żelbetowy strop grubości dwóch metrów. Na ruchomej podstawie miała tu zostać zamontowana armata przeciwpancerna o kalibrze 37 milimetrów. Główna broń schronu (PAK 35/36) jeszcze pod koniec lat trzydziestych uchodziła za najnowocześniejszą armatę przeciwpancerną świata; szybki postęp technologiczny w konstruowaniu czołgów sprawił jednak, iż lata czterdzieste przesądziły o jej zmierzchu.
Właścicielem zbrosławickiego schronu bojowego jest pan Waldemar Sykosz - w środowisku miłośników militariów nazywany Majorem, konsultant w sprawach historycznej wojskowości, autor specjalistycznych książek i artykułów, działacz Stowarzyszenia Na Rzecz Zabytków Fortyfikacji "Pro Fortalicium", przedsiębiorca budowlany, postać nietuzinkowa. Widziano go - między innymi - na otwarciu zlikwidowanego już katowickiego Muzeum Hansa Klossa. Miłośnicy Janka z Abwehry znajdą zresztą w zbrosławickim schronie prawdziwy rarytas: oryginalny mundur, jeden z czterech, w których Stanisław Mikulski odtwarzał postać polskiego Bonda okresu II wojny światowej. Nałożony na manekina uniform znajduje się w izbie dowódcy. Pamiątek z czasu eksploatacji bunkra jest tu zresztą bez liku - od magazynu żywności, poprzez ręczne granaty i panzerfausty i zdobycznego stena (w którą to broń wyposażano czasem oddziały Freikorpsu) aż po przedmioty użytkowe dnia codziennego: książki, gazety, prywatne drobiazgi.