W wieszowskim lesie niedaleko autostrady, znajduje się miejsce, które niegdyś było znane ze swych właściwości cudotwórczych. Według krążących w okolicy legend w tym miejscu, w trakcie pielgrzymki, zatrzymał się w XVII wieku. Jan Sarkander, czeski mnich. Spragniony długą wędrówką nie potrafił odnaleźć wody. Gdy już pogodził się ze swoim losem obok wytrysło źródełko, które uratowało Sarkandrowi życie. Okoliczni mieszkańcy później często odwiedzali to miejsce szukając ratunku lub ozdrowienia. Nad źródełkiem góruje obecnie drewniany krzyż.